sobota, 22 października 2016

,,Zawieszenie broni"

Witajcie kochane! 
Obiecałam pojawić się punktualnie, tak więc jestem. 
Tym razem jednak nie z rozdziałem, a z informacja.
Postanowiłam na jakiś czas zawiesić moją działalność blogową. 
Brakuje mi czasu żeby pisać, a jeśli chodzi o to opowiadanie, to też weny i motywacji. 
Coś uciekło, znikło...
Nie wiem dlaczego i nie wiem jak, ale stało się. 
Potrzebuję trochę czasu żeby się zebrać, napisać i dokończyć tą historię. A zrobię to na pewno. Kwestia tylko kiedy...
Co do drugiego bloga, z Danielem i Dominiką - również go czasowo zastopuje. W tym przypadku nie chodzi o brak weny, ale raczej o to, że chciałbym tą historię w całości napisać i dopiero potem wrócić - aby uniknąć sytuacji takiej, w jakiej znalazłam się teraz.
Napiszę póki jest wena, a potem będę już pojawiać się regularnie.

W tym blogu pozostało mi do napisania zaledwie dwa/trzy rozdziały i epilog, więc zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby szybko wrócić. 
Pewnie niewiele osób zauważy nawet moją nieobecność, bo aktywność diametralnie się zmniejszyła, ale to poniekąd z korzyścią dla was.

Co do waszej twórczości, będę jak najbardziej aktywna. Nie chcę robić sobie zaległości. 
Dziękuję za przeczytanie.
Pozdrawiam was gorąco i życzę mnóstwo weny.
Powodzenia i do zobaczenia niebawem.
Wasza dreamer :*

5 komentarzy:

  1. Halo.. dlaczego tak? :(
    Już myślałam, że przeczytam kolejny rozdział, a tu tak..
    Dlaczego wszyscy uciekają? Jesień tak na was działa? :D
    Chociaż.. kto jak to, ale ja Cię rozumiem. Zaczynając swoją przygodę z pisaniem, a była to historia o Morgim i spółce, też najpierw napisałam wszystko, a potem zaczęłam publikować. Dlatego rozumiem Cię i będę czekać na Twój powrót tutaj :)
    Buziaczki ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem szczerze, że zrobiło mi się trochę przykro, kiedy przeczytałam twoją notkę, ostatnio strasznie dużo osób ucieka z bloggera... Ale rozumiem twoją decyzję, bo jednak szkoła to jeden wielki pochłaniacz czasu, a kiedy w grę wchodzi jeszcze problematyczna wena to już w ogóle ciężko cokolwiek sensownego skleić.
    Mam jednak nadzieję, że niebawem do nas wrócisz. Na pewno będę czekać ^^
    Powodzenia, buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  3. ej no! szkoda bardzo... aczkolwiek rozumiem, braki weny i czasu... sama przez to przechodzę, eh (jak dobrze, że mam napisane do przodu, czas jakoś łatwiej znaleźć jak wenę :| )
    życzę Ci, żebyś niedługo do nas wróciła! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, ale czekam na powrót :)
    I dziękuję, że zostawiłaś informację, a nie zniknęłaś tak po prostu.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Miśka czekam na wielki powrót i w tym czasie zapraszam do siebie --> https://musisz-poczekac.blogspot.com/ i tamta--dziewczyna.blogspot.com <3

    OdpowiedzUsuń